Wypowiedź wolnomularska z loży Gwiazda Morza (fragm.)
Już od niepamiętnych czasów wolność była i jest uważana za bardzo ważny aspekt życia każdego człowieka i dlatego też stanowiła przedmiot zainteresowań wielu filozofów. Na przykład Platon utożsamiał wolność z istniejącym w człowieku dobrem, w którym dusza chce uczestniczyć celem własnego doskonalenia. Jednocześnie stał on na stanowisku, że człowiek wolny pozostanie nim nawet wówczas, gdy znajdzie się w więzieniu. Z kolei Arystoteles głosił, że człowiek może być wolny jedynie wó wczas, gdy posiada zdolność do podejmowania decyzji. Wyszedł on z założenia, że tylko ludzie świadomi mogą być w pełni wolni i zdawać sobie sprawę, na czym owa wolność polega.
U Kanta natomiast wolność jest jednym z postulatów praktycznego umysłu i jako taka nie powinna stanowić samowoli. Przed takim niebezpieczeństwem ma chronić człowieka imperatyw kategoryczny, który można sformułować następująco: „Postępuj wedle takiej tylko zasady, co do której mógłbyś jednocześnie chcieć, aby stała się prawem powszechnym”.
Z kolei Hegel, określany czasem jako antyliberalny piewca wolności, był zadania, że wolność jednostki nie jest realizowana w sferze prywatnej lecz we wspólnocie, której stabilność gwarantuje państwo. Pisał on: „Państwo jest boską ideą istniejącą na ziemi”, „jest rzeczywistością idei moralnej”, „jest ucieleśnieniem racjonalnej wolności”
Równie ciekawa wydaje się być też koncepcja Karola Marksa, dla którego człowiek dopóty jest zniewolony, dopóki pozostaje niewolnikiem przypadku. W rezultacie uznaje on za wolność taki stan, w którym każdy decyduje sam o sobie niezależnie od indoktrynacji religijnej i politycznej.
Oczywiście byli też tacy filozofowie, jak Friedrich Nietzsche, według których wolny mógł być tylko tzw. „nadczłowiek”. Koncepcja ta stała się z czasem fundamentem ideologii nazistowskiej i pseudonauki.
Isaiah Berlin – brytyjski historyk idei i filozof, stworzył swego czasu koncepcję dwóch wolności: pozytywnej i negatywnej. Według niego wolność negatywna to nic innego jak brak przeszkód, a jej podstawowy sens to „wolność od…”, gdyż jakikolwiek przymus stanowi ingerencję w wolność jednostki. Z kolei wolność pozytywna to tzw. „wolność do…”, którą można utożsamiać z demokracją i demoliberalizmem. Berlin był zdania, że tylko wolność negatywna jest prawdziwa, a demokracja stanowi dla niej zagrożenie, gdyż ingeruje w życie człowieka, mamiąc go złudnym „prawem wyboru”. Jako przykład podawał Sokratesa, którego zgubiły reguły ateńskiej demokracji, co mogłoby się nie zdarzyć w przypadku państwa rządzonego przez liberalnego dyktatora.
Z kolei lewicowa krytyka społeczna jednoznacznie wskazuje, że wolnym może być jedynie taki człowiek, który ma zabezpieczone prawa społeczne takie jak: prawo do pracy, mieszkania, bezpłatnej opieki zdrowotnej i edukacji. W przeciwnym razie nie będzie on w stanie skorzystać z przysługujących mu wolności osobistych i politycznych. Krytycy tego podejścia wskazują jednak, że do zagwarantowania owych praw konieczne jest ograniczenie wolności, np. poprzez pobieranie podatków, które jakby nie patrzeć ograniczają prawo własności.